by

Podczas wczorajszego spotkania z Przyjaciółmi wyszło, że ostatnio mało piszę (chociaż na swoje usprawiedliwienie dodaje, że dużo czytam), więc szybko nadrabiam zaległości! A wpis będzie właśnie o czytaniu w nawiązaniu do życia małżeńskiego!
Wprawdzie już dawno skończyłam, ale warto napisać o biografii Hillary Rodham Clinton "Tworząc historię" Biografia dosyć "stara" niestety, ku niepocieszeniu męża nie było nic o pracy P. Hillary z ówczesnym prezydentem USA. Ja również żałuję, gdyż w kontekście całej skomplikowanej i zawiłej biografii (byłej) Pierwszej Damy, zapewne fascynująco byłoby czytać i o tym etapie. 
Książkę tę widziałam niejednokrotnie w czyichś rekach. Zawsze chciałam przeczytać, gdyż prywatnie ogromnie fascynują mnie silne, kobiece postaci w historii. Nie zagłębiając sie w meandry licznych afer, procedur impeachmentu, czy przegranych wyborów na moją uwagę zdecydowanie zasługuje postawa P. Hilary i takie jak ja to nazwałam na własne potrzeby "trwanie" przy mężu. Okej, powiecie, że stanie murem za mężem w obliczu zdrady (osobistej i państwowej) w przypadku pary prezydenckiej to pewien wymóg - też tak myślałam na początku... Potem jednak głęboko zastanowiła mnie lojalność żony, na której spoczywają oczy całego świata w dniach, kiedy niewierny mąż publicznie przyznaje się do zdrady oraz kłamstw w składanych zeznaniach... Chyba w żadnej jak dotąd przeczytanej przeze mnie książce, czy oglądniętym filmie nie byłam świadkiem (jako czytelnik, czy widz) podobnej postawy... teraz szukam, ale jakoś nie mogę nic odgrzebać... Strasznie mi to imponuje..., publiczne (ufam, że szczere) przyznanie się do tego jak b. ktoś został zraniony i na oczach wszystkich z czasem tej osobie wybaczył... Zdrada małżeńska i skandal w okół tego to jedno, ale ogromne poparcie dla męża w sytuacjach skrajnie ciężkich (podejmowanie decyzji rangi światowej), to zupełnie inna sprawa. Czytając tę książkę zastanawiałam się jak taka historia by sie potoczyła w polskich realiach, na przykładzie pary prezydenckiej, ale może nie tylko... Czy można by odnaleźć w niej równie dużo empatii do męża, wiary w trafność decyzji i ogólnie taki ogrom sympatii do ludzi... Szczerze? Nie wiem... 

http://www.amazon.com/Living-History-Hillary-Rodham-Clinton/dp/0743222253